Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi therma1 z miasteczka Poznań. Mam przejechane 64153.86 kilometrów w tym 10251.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2015; button stats bikestats.pl 2014; button stats bikestats.pl 2013; button stats bikestats.pl 2012; button stats bikestats.pl 2011; button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy therma1.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Treningi w górach

Dystans całkowity:2160.51 km (w terenie 66.00 km; 3.05%)
Czas w ruchu:87:37
Średnia prędkość:24.66 km/h
Maksymalna prędkość:82.40 km/h
Suma podjazdów:32635 m
Maks. tętno maksymalne:182 (98 %)
Maks. tętno średnie:149 (81 %)
Suma kalorii:38845 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:86.42 km i 3h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
112.00 km 0.00 km teren
04:17 h 26.15 km/h:
Maks. pr.:70.10 km/h
Temperatura:16.0
HR max:167 ( 91%)
HR avg:138 ( 75%)
Podjazdy:1437 m
Kalorie: 2690 kcal

Polanica - dzień 4

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 1

Ostatni dzień trenowania w górach.Runda prowadziła
z Polanicy przez Bystrzycę Kłodzką,Nowy Waliszów,Lądek-Zdrój,
Stronie Śląskie na Puchaczówkę(naprawdę solidny podjazd),dalej przez
Idzików,Domaszków,Długopole-Zdrój,Bystrzycę Kłodzką kończąc w Polanicy.
Po trzech dniach zmagań organizm mocno odczuł poprzednie treningi.
Dwa razy dopadł mnie kryzys,pierwszy jeszcze przed podjazdem na Puchaczówkę,
na którą wjechałem ze sporą stratą. Na szczęście dla mnie Rafał Bielawski
był jeszcze bardziej zajechany i nie dotarłem na szczyt ostatni.
Drugi raz organizm się zbuntował na 10-15 km przed końcem rundy więc
odpuściłem walkę ze zmęczeniem i swoim tempem dotarłem do ośrodka jakieś
trzy minuty za chłopakami.
Tego dnia sił brakowało ogólnie,z przemęczenia.Nie brakowało mi energii z
pożywienia,nie mogłem już jej po prostu wykorzystać.
Nawet nie mogłem się wkręcić na wyższe pułapy tętna - czułem straszny wysiłek
już przy 155-165 ud.
Właściwie wszystko odbyło się prawidłowo,nakładające się treningi o dużej
intensywności doprowadziły do załamania,czyli planowo.
Pierwsze symptomy były widoczne już w trzecim dniu a dzień czwarty tylko
postawił kropke nad "I".
Teraz trzeba się solidnie zregenerować i czekać na zwyżkę formy
za tydzień,może dwa.
Podsumowując;
Wyjazd bardzo udany,wszystkie zaplanowane treningi zrealizowane
więc jestem zadowolony.

Dane wyjazdu:
90.20 km 0.00 km teren
03:37 h 24.94 km/h:
Maks. pr.:60.20 km/h
Temperatura:13.0
HR max:172 ( 93%)
HR avg:138 ( 75%)
Podjazdy:1324 m
Kalorie: 2146 kcal

Polanica - dzień 3

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

W trzecim dniu zaplanowany był nieco lżejszy i krótszy trening.
Plany jednak się zmieniają.Runda miała tylko 90 km ale na jej trasie
znalazł się blisko 8-kilometrowy podjazd Drogą Stu Zakętów do Karłowa.
Zaczęło się w miarę spokojnie,Glon ciągnął grupę około 17 km/h więc
wszyscy jechaliśmy razem.Następnie do przodu wysunął się Doktor i nie było
już tak miło - 19 km/h a moje tętno wskoczyło ze 160 na 170 ud.
Grupka sie rozciągnęła i Doktor z Glonem i Rafałem Łukawskim zaczęli się
oddalać.Ja z Rafałem Bielawskim nieco za nimi,a Jasiu za nami z małą stratą.
W sumie wjechałem na górę przedostatni tracąc kilka metrów to Rafała.
Trasa wyglądała nastepująco;
Polanica - Szczytna - Gołaczów - Dańczów - Jeleniów - Kudowa-Zdrój -
Drogą Stu Zakrętów do Karłowa a dalej Radków - Ratno Dolne - Wambierzyce
- Chocieszów - Szczytna - Polanica

Dane wyjazdu:
34.70 km 0.00 km teren
01:33 h 22.39 km/h:
Maks. pr.:50.20 km/h
Temperatura:16.0
HR max:142 ( 77%)
HR avg:120 ( 65%)
Podjazdy:275 m
Kalorie: 715 kcal

Polanica - dzień 3,rozjazd

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

Druga runda w tym dniu(rozjazdowa) prowadziła z Polanicy przez
Stary Wielisław - Krosnowice - Starą Łomnicę - Starkówek do Polanicy.
Tempo wręcz wycieczkowe.

Dane wyjazdu:
108.00 km 0.00 km teren
04:34 h 23.65 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:178 ( 97%)
HR avg:148 ( 80%)
Podjazdy:1984 m
Kalorie: 3048 kcal

Polanica - dzień 2

Piątek, 23 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

W drugim dniu w planach był cięższy trening - dajazd w okolice Spalonej
i wykonanie 3 kilkinastokilometrowych pętli na trasie gdzie znajduje się
podjazd pod Spaloną(odcinek okołom 4 km).Podjazd jest dość stromy i w
pierwszej części prowadzi po nierównym,zniszczonym asfalcie.Drugi odcinek
to już piękny równy asfalcik.
Bałem się tego treningu ale poszło całkiem dobrze...ostatni nie byłem.
Do przodu wyrwali oczywiście Rafał Łukawski,Doktorek i Glon a ja z Jasiem
za nimi.Wyjechaliśmy razem z Jasiem podjazd ze stratą około 2 min do naszych
mocarzy ale urwaliśmy Rafała Bielawskiego.Kolejna pętla i podjazd wywołała
radość,gdyż jakimś cudem urwałem Jasia(Rafał B. jechał jeszcze wolniej swoim
tempem).Ostatnia trzecia pętla już nieco(ale nieco)spokojniejsza.
Doktor samotnie poszedł do przodu,Glon za nim ale w swoim tempie a ja
z Jasiem i Rafałem Łukawskim równo na szczyt(taki podjazd przyjaźni :)
Rafał Bielawski odpuścił trzeci podjazd.
Następnie sklepik,jedzonko i powrót - a było jeszcze co jechać.
Musieliśmy się wtargać na przełęcz pod Uboczem i dalej znaną już z poprzedniego
dnia drogą wrócić do ośrodka(zaliczjąc oczywiście drogę Justyny)

Dane wyjazdu:
109.60 km 0.00 km teren
03:58 h 27.63 km/h:
Maks. pr.:55.00 km/h
Temperatura:12.0
HR max:181 ( 98%)
HR avg:149 ( 81%)
Podjazdy:1429 m
Kalorie: 2890 kcal

Polanica - dzień 1

Czwartek, 22 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 0

Przyjazd do Polanicy,jakieś jedzonko i na popołudniowy trening.
Runda oswajająca z górami ale kręciłem mocno,nie ma to tamto ;)
Polanica-Zdrój - Bystrzyca Kłodzka - Wilkanów - Międzygórze - Międzylesie
- Różanka - Niemojów - Poniatów - Rudawa - Mostowice - Lasówka,dalej
drogą Justyny(przyjemny podjazd) do Szczytnej i zamknięcie pętli w Polanicy.
Powrót prawie o zmroku,zimno już dokuczało i niestety nie obyło się bez niespodzianek.
Rafał Bielawski tak uszkodził tylną przerzutkę w szosówce,że nie mógł dalej jechać.Musiał poczekać,aż dotrzemy do ośrodka i ktoś po niego wróci autem.
Na szczęście nic sie nie stało tyle tylko,że mocno wymarzł czekając na
transport.