Wolsztyn - rozgrzewka

Niedziela, 29 września 2013 · dodano: 29.09.2013 | Komentarze 0

Wieleń - rozgrzewka

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 0

Krótkie kręcenie przed giga-jazdą

Maraton Wieleń - Michałki

Sobota, 14 września 2013 · dodano: 15.09.2013 | Komentarze 2

Drugi start we Wieleniu, ponownie na giga lecz tym razem
w przeciwnym kierunku.
Wynik adekwatny do tegorocznej formy; gorzej niż w ubiegłym sezonie
ale podobny czas jazdy jak i miejsce na mecie.
W sumie jechałem minutę dłużej, straciłem 4 poz. open i 1 w kategorii
w porównaniu do 2012 roku.
Niestety ciężko porównać wyniki gdyż trasa przebiegała w przeciwną
stronę - długość i jej charakter się nie zmienił.
Prawie cały wyścig jechałem z Jasiem Zozulińskim(M5) i Misjanem(M4).
W razie wspólnego przyjazdu na metę nie byłoby problemu z uwagi na
to, że jeździmy w różnych kategoriach.
Niestety przed 80 km zaczęły pojawiać się skurcze więc musiałem
kręcić bardziej miękko;zarówno na podjazdach jak i na prostych.
Z tego powodu musiałem odpuścić jazdę w towarzystwie by skurcze
nie zmusiły mnie do zatrzymania się.
W nieco wolniejszym tempie samotnie pokonałem ostatnie 20 km,
na szczęście nikt mnie nie naszedł i dowiozłem do mety 16 lokatę.
Efekt wolniejszej jazdy to strata 3 min do Jasia.
Tak na koniec...przydałby się najner; im dłuższy ścig i więcej
kurwidołków tym większa jego przewaga nad 26-calowcem.

Statystyki zawodów:

dystans - 100 km
czas - 4,17;34 (najlepszy 3,45;32)
open giga - 16 (na 53)
kat. M3 - 6 (na 16)

Odczyty tętna tylko przez 30 min jazdy, później brak odczytu bądź
nierealnie niskie...

Nowa Sól - rozgrzewka

Niedziela, 1 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 0

Kaczmarek Electric MTB - Nowa Sól

Niedziela, 1 września 2013 · dodano: 05.09.2013 | Komentarze 0

Wyniki zawodów wg orga:

dystans - około 60 km
czas - 2,36;10 (najlepszy 2,26;23)
Open Mega - 21 (na 119)
kat. M3 - 9 (na 40)

Realnie open na mecie - 36/38 ( w kategorii - bez zmian)
Wszystko z powodu wypadku Andrzeja Kaisera na 2 km przed metą i
i zatrzymania się całej Elity oraz późniejszy,wspólny ich wjazd
na metę.
Czas zwycięzcy na mecie też byłby o kilka ładnych minut lepszy
od Pawła Bobera,który nie jechał w Elicie.

Kalorii ani pulsu nie ma co wpisywać,gdyż odczyty miałem przez 20 min.
Po tym czasie tętno było na poziomie 40-50 ud. albo był brak sygnału.

Górzno - rozgrzewka

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

LLR - Maraton Górzno

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 2

Wyniki(nieoficjalne)

czas - 1,59;51 (najlepszy 1,55;01)
Open Mega - 15 (na 67 sklasyfikowanych)
Kat. M3 - 11 (na 33)

Kolejne problemy z oznakowaniem na trasie(dodatkowa taśma celowo
założona dla zmylenia trasy - sabotaż)
Tylko pierwszych 8 zawodników z mega pojechało prawidłowo(znali trasę
i mimo owej taśmy pojechali jak należy).
Reszta jechała niby po strzałkach ale jak się okazało poza tą ósemką
wszyscy pojechaliśmy nieco krótszą trasą.
Dlatego straty czasowe do najlepszych są niewielkie.

Pomijając problemy z oznaczeniem na trasie...nareszcie pojechałem
na wyścig wypoczęty,świadczą o tym choćby wartości tętna jakie osiągnąłem.
Poprawiony max z zeszłego roku (obecnie 187 ud.) jak i wysokie średnie tętno
podczas dwugodzinnego ścigania pokazały,że choć forma w tym roku kuleje
to jednak po wypoczynku można przyzwoicie pojechać.
Dodatkowo kręcąc przy tętnie 170-175 nie było jakiegoś zapieku,problemów
oddechowych jak i zmęczenia po wyścigu oraz opóźnionych bóli mięśniowych etc...samopoczucie dobre.
Wyszło szydło z worka - za mało wypoczywam po skumulowanych treningach

Triathlon Poznań - 1/4 Ironman

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

Problemy zaczęły się już w wodzie i miało to wpływ
na całą dalszą rywalizację...nawet nie chcę mi się pisać.
W każdym razie nieudany debiut - później zależało mi tylko by
na siłę ale ukończyć zawody.

Dane z zawodów wg STS-timing;

dystans - 950 m + 45 km + 10,5 km
czas łącznie - 3,11;47

pływanie - 0,23;31
T1 - 6 min 9 sek
rower - 1,27;34
T2 - 4 min 14 sek
bieg - 1,10;19

open - 512
kat. M30-39 - 220

Bez komentarza...

Góra - rozgrzewka

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 0

LLR - Góra

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 0

Open Mega - 21 (na 57)
Kat. M3 - 14 (na 27)
czas - 3,47;47
dystans - 68 km

Maraton w największym upale z jakim przyszło mi się zmierzyć wraz
z innymi podczas rywalizacji.
Trasa w sumie ciekawa;z wielokilometrowymi singlami zakręconymi
wręcz na siłę,do znudzenia - ale oki.
Mimo upału i dość wymagającej trasy jak na nasze rejony,
jechało się całkiem dobrze więc mogłem liczyć na przyzwoity wynik.
Wszystko dobrze się układało do tabliczki - META 5 km.
Nagle zwątpiłem,nie wiedziałem w jakim kierunku prowadzi dalsza trasa,
po prostu pełna lipa pod koniec wyścigu.
Początkowo pojechałem kilkaset metrów w prawo ale ni ch.. żadnych oznaczeń.
Zawróciłem i pojechałem inną drogą - też lipa...ale jadę dalej i dalej
a tam droga jakby coraz mniej przyjazna,chaszcze etc.
Docieram na skraj lasu i widzę wszechobecne pole w palącym słońcu.
Odbijam w lewo i przy ścianie lasu kręcę po ściętym zbożu kierując się
na widoczną ambonę.
Dojechałem ale nie mogłem się dostać w jej pobliże,wszędzie zarośnięte itp.
Jadę jeszcze dalej,w końcu przedzieram się przez mniejsze zarośla i rowek
na druga stronę i jakby zawracam.
Z owej drugiej strony wciąż tylko pole,ścięte zboże :(.
Jadę powolutku dalej,chwilami idę - słoma zakręciła się na kasecie
i kółeczkach od przerzutki więc trochę muszę się z tym pobawić.
Docieram na skraj lasu i jadąc wzdłuż znajduję jakąś dróżkę w głąb.
Jadę nią by w końcu dotrzeć do bardziej przyjaznej drogi.
Kręcę się na niej to w jedna to w drugą stronę i w końcu widzę żywą
duszę...ba - bikera z numerem startowym,równie zdezorientowanego jak ja.
Wymieniamy się uwagami przeklinając organizatora za fatalne oznakowanie.
Wspólnie jedziemy głowną drogą,spotykamy kilku turystów i dowiadujemy się
przynajmniej czy to oby dobry kierunek - do Góry;potwierdzili.
Później jedziemy tak sobie,aż w końcu na trasie pojawia się strzałka
prowadząca w prawo w las - mniejsza dróżka.
Jedziemy tam i wiemy,że odnaleźliśmy drogę do mety - strzałki pojawiają
się częściej,dojeżdżamy też do znaku - META 2km i zaliczając krótką sekcję
xc1 w końcu docieramy spokojnym tempem do mety...bez ścigania,zniesmaczeni.
Mój towarzysz ostatnich kilometrów jazdy to Czesław Wołujewicz z kat.M5
z Polart Nutraxx Team.

Owe błądzenie kosztowało mnie około 20 min straty i nikłe punkty do
klasyfikacji generalnej - tak indywidualnej jak i drużynowej.
Na mecie byłem przekonany,że wszyscy z ASGO już tam są a okazało się,
że Sławek i Paweł jeszcze kręcą...marne pocieszenie.
Zawody ukończyłem 21 open - zanim się zgubiłem byłem na 11 pozycji i
z pewnością bym jej nie stracił ale tak bywa...bolesne ale trudno.

Za tydzień dla odmiany coś innego - debiut w triathlonowej ćwiartce
- bez ciśnienia,żeby ukończyć.